czwartek, 30 stycznia 2014

Green Smoothie 3 - napój pełen zdrowia


Jako, iż (po raz setny) postanowiłam wziąć się za siebie i przejść na dietę :), green smoothies wróciły do mojego menu. To genialny zamiennik dla "zwyczajnego" posiłku, szczególnie śniadania. Ten niskokaloryczny, pełen witamin, szybki do zrobienia i smaczny zielony koktajl składa się z 3 rodzajów składników: zielonych warzyw, owoców i płynu-bazy. Można urozmaicić go też dodatkami w postaci otrębów, orzechów, kakao itp. etc. Szklanka dziennie wpłynie pozytywnie zarówno na Wasze ciało, jak i na duszę, doda energii, uzupełni witaminy i wzmocni odporność.

W pigułce: 5 powodów dzięki którym kocham Green Smoothies:
- Green Smoothies są niskokaloryczne i idealne dla osób na diecie
- zawierają mnóstwo przeciwutleniaczy
- dodają energii
- wzmacniają układ odpornościowy i pozwalają zachować zdrowie przez cały rok
- są pyszne
- to najzdrowszy fast food na świecie


Składniki
garść szpinaku
2 kiwi
1 banan
1 łodyga selera naciowego
1 jabłko
2 szklanki wody mineralnej

Przygotowanie
Wszystkie składniki dokładnie myjemy. Owoce obieramy i kroimy razem z selerem na mniejsze kawałki.
Warzywa, owoce i wodę umieszczamy w mikserze i miksujemy na jednolity koktajl. 
W razie potrzeby można dosłodzić delikatnie ( np. brązowym cukrem lub stevią). 

Smacznego! :)




środa, 29 stycznia 2014

Know How - jak w domu zmontować "szwedzkie" hot dogi


Krótki post z cyklu "Know How", czyli jak szybko zmontować w domu hot dogi po szwedzku :)

Kiedy wewnątrz koszyka z "amerykańskimi" prezentami od Lidl Polska ujrzałam bułki do hot dogów, musztardę, korniszony i prażoną cebulkę pierwsze co mi przyszło na myśl to "szwedzkie" hot dogi. :) Nie wiem jak to wygląda u was, ale moja wizyta w Ikei zawsze zaczyna się lub kończy właśnie na nich. 
W zasadzie nie wiem, czy poza szwedzkim sklepem z wyposażeniem wnętrz w którym są serwowane, mają one coś jeszcze ze Szwecją wspólnego, jednak hot dogi z dodatkiem ogórków konserwowych i prażonej cebulki potocznie nazywane są właśnie "szwedzkimi". 
Warto wykorzystać tydzień amerykański do zakupu takich produktów jak bułki do hot dogów, czy prażona cebulka (która jest absolutnie genialna) i urządzić w swojej kuchni domowy  amerykańsko-szwedzki fast food. :) To idealny pomysł na prostą sytą przekąskę, czy kolację. Grzeszek, na który czasem lubię sobie pozwolić. :)



Potrzebujemy:
bułki do hot dogów
parówki
szwedzką sałatkę ogórkową / pokrojone w plasterki korniszony, ogórki konserwowe
prażoną cebulkę (koniecznie! jest pyszna!)
ketchup
musztardę

Przygotowanie
No cóż... Z podanych składników montujemy hot doga ;) To tyle :) Post jest raczej inspiracją niż typowym przepisem.
Warto pamiętać jedynie aby bułkę i parówkę przed montażem podgrzać, a prażonej cebulki nie żałować. :)

Smacznego!





wtorek, 28 stycznia 2014

Pyszne intensywnie orzechowe cupcakes :)


Ooomnomnomnom! :) Dzisiaj zapraszam na intensywnie orzechowe babeczki z kremem na bazie mascarpone i masła orzechowego. Pychotka! :) 
Inspiracją była dla mnie przesyłka od Lidl Polska pełna produktów oferowanych przez tę sieć podczas "tygodnia amerykańskiego". Ku mojej ogromnej radości znalazło się wśród nich moje ulubione masło orzechowe. Kupuje je najczęściej bo ma aż 93% orzechów, a słodzone jest brązowym cukrem. Masło orzechowe najchętniej pochłaniam w dwóch wersjach: na cieplutkim pszennym toście w duecie z powidłami śliwkowymi lub w postaci kremu na cupcakes. Krem pojawił się już na blogu jako dodatek do brownie cupcakes - o tu - klik! :) Jest banalnie prosty w przygotowaniu, pięknie trzyma kształt i ma przyjemny dla oka złoty kolor. Natomiast tym razem za podstawę służy genialne ciasto orzechowe - wilgotne, o mocno intensywnym orzechowym smaku i pięknym aromacie. 
Przepis dodaje do "ulubionych" i z pewnością będę do niego często wracać :)


Składniki na 14-24 babeczki (w zależności od wielkości)
- 200 g mąki
- 100 g mielonych orzechów włoskich (lub innych)
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 80 g  masła w temperaturze pokojowej
- 200 g masła orzechowego
- 200 g cukru
- 2 jajka
- 180 ml mleka

Składniki na krem
- 200 g serka mascarpone
- 50 g cukru pudru
- 1 łyżeczka esencji waniliowej
- 8 łyżek masła orzechowego

Opcjonalnie: 
pokruszone orzechy włoskie lub inne ulubione do dekoracji kremu

Przygotowujemy babeczki

W jednym naczyniu dokładnie mieszamy mąkę, mielone orzechy i proszek do pieczenia. Odstawiamy na chwilę.

W innym naczyniu miękkie masło, masło orzechowe i cukier ucieramy mikserem na gładką masę. Dalej miksując dodajemy po jednym jajku. Następnie, wciąż miksując na małych obrotach, stopniowo dodajemy na przemian mąkę wymieszaną z orzechami i mleko. 
Powstałym ciastem wypełniamy wyłożone papilotkami foremki (lub foremki sylikonowe) do 3/4 wysokości.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180°C przez ok 25-30 min. 

Przygotowujemy krem
Mascarpone powili miksujemy (najlepiej za pomocą końcówki do ubijania) z cukrem pudrem. Następnie dodajemy esencję waniliową i, cały czas delikatnie miksując, łyżka po łyżce dodajemy masło orzechowe. Miksujemy do uzyskania gęstej jednolitej masy.
Tak przygotowany krem wstawiamy na ok. pół godziny do lodówki.

Schłodzony krem przekładamy do rękawa cukierniczego i dekorujemy wystudzone babeczki.
Posypujemy pokruszonymi orzeszkami.

Smacznego! ;)








Orzech


środa, 22 stycznia 2014

Zapiekane pieczarki - szybka i prosta pyszna przystawka :)


Pieczarki zapieczone z masełkiem, wędzonym boczkiem, żółtym serem i pietruszką to jedna z tych genialnych szybkich przekąsek, które ratują nas w podbramkowych sytuacjach. Lubie w nich to, że przy małym nakładzie pracy i niewielkiej liczbie odpowiednio dobranych składników otrzymujemy danie proste, ale dobrze skomponowane i smaczne. Zresztą - żółty ser, boczek, pieczarki - co tu może nie smakować? :)
Świetnie nadaje się na przystawkę, dodatek do dania głównego, czy jako kolacja.
Przygotowanie zajmuje 15-20 min. :)


Składniki
500 g pieczarek
ok. 2 łyżek masła
2-3 plasterki wędzonego boczku pokrojonego w paseczki lub kwadraciki
2-3 plasterki żółtego pokrojonego w kwadraciki
posiekana natka pietruszki
sól


Przygotowanie

Piekarnik nagrzewamy do 180°C.
Pieczarki czyścimy i usuwamy z nich nóżki. Kapelusze solimy. Do wnętrza każdego kapelusza wkładamy odrobinę masła (tak na końcówce noża) i kwadracik lub dwa boczku (wedle uznania). Przykrywamy kawałkiem sera. Posypujemy natką pietruszki.
Układamy w naczyniu żaroodpornym lub na blasze i zapiekamy w piekarniku przez ok 10-15 min. 
Voila!

Podajemy na gorąco. 

Smacznego! :)







niedziela, 19 stycznia 2014

Snikers - pyszne ciasto z masą kajmakową, kremem śmietanowym i orzechami w miodzie. Nasze ulubione :)


Dzisiaj przedstawiam Wam moją wersję ciasta Snikers (czy też Snickers, jak kto woli :)- pysznego miodowo - kajmakowo - orzechowego ciasta, które wprost uwielbiam. To też ulubione ciasto mojego narzeczonego. Często kupujemy je w jednej z poznańskich cukierni, a że zdarza się, że go w niej zabraknie (znacie ten ból?), postanowiłam opracować wersję "domową" :) Podjęłam wyzwanie i jak twierdzi mój F - moja wersja smakuje idealnie, genialnie, cudownie, och i ach... :) 
Zresztą, jak może być inaczej? Miodowe blaty przełożone są pyszną masą kajmakową i delikatnym kremem śmietanowym, a całość wieńczą karmelizowane orzechy włoskie. Najlepsze połączenie smaków! Ciasto to zagości na moim stole nie raz: na urodziny, święta, niedziele. Myślę, że bez problemu znajdziemy masę pretekstów, żeby je upiec.
Do snikersa często dodaje się zamiast kremu śmietanowego - krem karpatkowy - wg. mnie kajmak i orzechy w miodzie i karmelu są na tyle słodkie, że nie trzeba ich dosładzać budyniowym kremem. Proponowany przeze mnie krem śmietanowy ma bardzo delikatny subtelny smak, który równoważy słodycz kajmaku.
Ciasto jest bardzo proste w wykonaniu (lubimy to!) a jedynym ciężkim momentem, jest chwila, w której musimy zamknąć je w lodówce na minimum 24 godziny aby blaty zmiękły i "przeszły" smakiem kremu. Wierzcie mi - warto czekać! :)

Z informacji nie do końca snikersowych - od niedawna jestem też na instagramie :) Zapraszam :)


Składniki na masę orzechową
150 g  posiekanych orzechów włoskich (można dać 200 g.- ja często tyle daje, ale pamiętajcie, że ciasto będzie się gorzej kroić, bo trzeba się będzie przebić przez orzechy)
100 g margaryny
4 łyżki cukru
2 łyżki miodu

Składniki na ciasto
500 g mąki
200 g margaryny
200 g cukru
2 jajka
2 łyżki miodu
2 łyżki kwaśnej śmietany
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej

Składniki na krem:
500 ml zimnej śmietanki kremówki
2 łyżki cukru pudru
1 cukier waniliowy
2 śmietanfixy

puszka masy kajmakowej (ok. 500 g)

Przygotowanie
Najpierw przygotowujemy masę orzechową. Na głębszej patelni lub w rondlu rozpuszczamy margarynę z cukrem i miodem. Dodajemy posiekane orzechy włoskie (ważne żeby posiekać je dość drobno - ciasto łatwiej się kroi, ale też bez przesady) i podgrzewamy na małym ogniu, cały czas mieszając przez ok 3 min. Po tym czasie zdejmujemy z ognia i odstawiamy na chwilę do przestygnięcia (ale nie do całkowitego wystudzenia).

Przygotowanie ciasta. Piekarnik nagrzewamy do 180°C. Wszystkie składniki zagniatamy na gładkie ciasto. Dzielimy na 3 części. Każdą część ciasta rozwałkowujemy na prostokąt ok. 20x30 cm (najlepiej zrobić to układając ciasto między dwoma kawałkami papieru do pieczenia i tak je rozwałkować, zdjąć jeden arkusz papieru, a drugi wykorzystać, układając je na blasze do pieczenia). Dwie części to same ciasto, natomiast trzecią pokrywamy wcześniej przygotowanymi orzechami w miodzie.
Blachę o wymiarach ok 20x30cm wykładamy papierem do pieczenia, a na nim rozwałkowany prostokąt ciasta. Najłatwiej jest przygotować 3 blachy, ale można też piec na jednej, zmieniając jedynie arkusze z ciastem - troszkę więcej zabawy).
Pieczemy każdą warstwę osobno. Warstwy bez orzeszków pieczemy w 180°C przez ok. 8-10 min. w zależności od piekarnika - do uzyskania ślicznego jasnozłotego koloru, warstwę z orzeszkami 2 minuty dłużej. Nie pieczemy za długo (to ważne!), bo zbyt wypieczone blaty będą za twarde! 
Blaty zdejmujemy z blachy dopiero po całkowitym wystudzeniu - wcześniej są miękkie i mogą się połamać.

Przygotowujemy krem - śmietankę ubijamy na sztywno, w trakcie ubijania dodając do niej cukier puder, cukier waniliowy i śmietanfixy. 

Montaż :)
Gotowe przestudzone blaty przekładamy kremem w kolejności:
- ciasto
- masa kajmakowa
- ciasto
- krem śmietanowy
- ciasto z masą orzechową

Smacznego!

Ciasto przed podaniem powinno odstać 24 godz. w lodówce , żeby blaty zmiękły i przeszły kremem. Najlepiej natomiast smakuje (jeśli dotrwa) ostatni kawałek po 2-3 dniach... :) :) :)







Orzech

czwartek, 16 stycznia 2014

Rozgrzewająca zupa krem z marchwi z nutką chili i imbiru



Poznań pięknie oprószył śnieg. :) Uwielbiam te chwile, kiedy w mroźny dzień, można otulić się kocem i wypić gorącą herbatę z cytryną lub zjeść coś rozgrzewającego. Zupa krem z marchewki doprawiona imbirem i chili, to właśnie takie danie. Delikatnie słodki smak marchewkowego kremu (to jak bardzo słodki często zależy od marchwi) przełamany został ostrością chili i imbiru. Słodko-ostro?  Ja jestem kupiona :)

Jakby to kogoś nie przekonało dodam, że imbir zwalcza większość zimowych niedogodności:

- zmarzliście i dopadło Was przeziębienie? - imbir silnie rozgrzewa i może być stosowany w leczeniu przeziębień oraz stanów grypowych
- wciąż Wam zimno - imbir uważany jest za afrodyzjak :)
- zimowy spadek formy? - imbir w przemyśle kosmetycznym jest ważnym składnikiem modelująco-wyszczuplającym i wspomaga redukcję celulitu
- zima wpłynęła na spadek koncentracji - imbir zwiększa ukrwienie mózgu, przez co wspomaga pamięć i koncentrację :)

Zabieramy się do gotowania! :)


Składniki
ok 700-750 g marchwi
3 szklanki bulionu warzywnego
1/2 dużej cebuli
1 ząbek czosnku
2 łyżki oliwy
łyżeczka startego imbiru
1 łyżeczka cukru
1/2 łyżeczka słodkiej papryki
1/2 łyżeczka chili (lub mniej jeżeli nie lubicie zbyt ostrych dań)
sól i pieprz do smaku

Przygotowanie
Marchew obieramy i kroimy w talarki. Cebulę kroimy w kostkę. Czosnek przeciskamy przez kraskę lub siekamy drobno.
Oliwę rozgrzewamy w garnuszki. Dodajemy do niego cebulę, czosnek i imbir i podsmażamy aż cebula się lekko zeszkli. Dodajemy pokrojoną w talarki marchew, mieszamy i na małym ogniu podsmażamy jakieś 2-3 min. uważając, żeby nie przypalić cebulki. Następnie całość zalewamy bulionem warzywnym, dodajemy cukier, słodką paprykę i gotujemy tak długo, aż marchewka zmięknie. Zdejmujemy z ognia. 
Wszystkie składniki blendujemy na gładki krem. Gęstość zupy jest zależna od długości gotowania marchwi - im dłużej gotujemy, tym więcej wody odparuje. W zależności od preferencji bulion można również odlać, lub dodać do kremu trochę wody.
Doprawiamy całość chili (uważajcie z nią, bo skubana ostra:) solą i pieprzem.

Podajemy gorącą z kleksem śmietany.

Smacznego! :)

*ja lubię lekko pikantne dania, tych za ostrych nie przełknę, ale niektórzy wolą bardzo oj baaardzo ostre, dlatego rozważnie z chili - dodawajcie jej w ilości dopasowanej do własnych upodobań i możliwości :) 






poniedziałek, 13 stycznia 2014

Cytrynowo - bazyliowe babeczki z lemon curd - słodko i orzeźwiająco :)


Przedstawiam Wam dzisiaj babeczki wg przepisu dziewczyn ze Szczypty Smaku na cytrynowo-bazyliowe torciki z kremem cytrynowym. Przepis jest absolutnie genialny! :) Babeczki mają świeży cytrynowy smak, który świetnie podkreśla miodowo-bazyliowy poncz, a lemon curd... cóż jestem fanem tego słodko-kwaśnego kremu. 
Pysznie, świeżo i oryginalnie :) 

* Lemon curd można przygotować dzień wcześniej i na noc wstawić do lodówki. Wtedy pięknie tężeje i łatwo go formować :)


Składniki na ciasto
4 jajka
4 łyżki masła
4 łyżki cukru
8 łyżek drobno zmielonej pełnoziarnistej mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
sok i skórka z 2 dokładnie umytych i wyczyszczonych cytryn


Składniki na poncz
2 cytryny
1/2 pęczka bazylii
3 łyżki jasnego miodu
70 ml wody


Składniki na lemon curd
3 cytryny
3 jajka
100 g zimnego masła
100 g cukru

Przygotowanie
Najpierw przygotowujemy ciasto. 4 łyżki masła rozpuszczamy i odstawiamy do wystudzenia. 
Do miski wbijamy żółtka jajek, dodajemy do nich sok i skórkę startą z 2 cytryn oraz rozpuszczone wystudzone masło. Dobrze roztrzepujemy całość za pomocą miksera. Do ubitej masy przesiewamy mąke i proszek do pieczenia. Dokładnie mieszamy.
W osobnej misce ubijamy na sztywno białka jajek. Następnie łyżka po łyżce dodajemy cukier, cały czas ubijając. 

Pianę z białek łączymy teraz z masą z żółtkami - dodajemy ją powoli żeby masa była pulchna: jedna łyżka, delikatnie mieszamy, druga łyżka, mieszamy i tak do końca.


Cztery wysokie kokilki smarujemy masłem i dokładnie oprószamy mąka pełnoziarnistą. 
Masę przekładamy do kokilek, tak aby wypełniała naczynka do 3/4 ich wysokości.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 175°C przez ok 35-40 min. do tzw. suchego patyczka.
Upieczone babeczki odstawiamy do wystudzenia.

Przygotowujemy poncz.
Miód i wodę wlewamy do rondla. Z cytryn ścieramy skórkę i dodajemy do rondla. Mieszamy i podgrzewamy na średnim ogniu. Doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień i gotujemy przez ok. 3 min. Następnie zdejmujemy płyn z ognia i odstawiamy do ostygnięcia. Wyciskamy sok z cytryn (powinno go być ok 70 ml.), wlewamy go do ostudzonego syropu i mieszamy.Listki bazylii rwiemy na kawałki i tłuczemy w moździerzu na miazgę. Pulpę bazyliową dodajemy do syropu. Mieszamy. Na koniec przecieramy syrop przez niezbyt gęste sito, wyciskając drobinki skórki cytrynowej i bazylii.

Przygotowujemy krem.
Zimne masło kroimy na małe kawałki i chowamy do lodówki. Z wyszorowanych i sparzonych cytryn  na tarce o malutkich oczkach ścieramy skórkę (ma być drobniutka)  i wyciskamy sok. Jajka wbijamy do metalowej lub żaroodpornej miski i je roztrzepujemy. Dodajemy startą skórkę i sok wyciśnięty z cytryn oraz cukier i mieszamy. Miskę zawieszamy nad garnuszkiem z lekko gotującą się wodą i cały czas mieszając podgrzewamy masę. Gdy masa zacznie się ocieplać, dodajemy po kawałku schłodzone masło. Cały czas mieszając, dodajemy kolejne kawałki masła, czekając aż poprzednie kawałki się rozpuszczą. W miarę jak masa będzie się bardziej podgrzewać, masło będzie roztapiało się coraz szybciej. Cały proces mieszania i roztapiania masła powinien zająć ok. 10 min. 
Mieszamy dalej, aż do momentu, gdy masa zacznie gęstnieć (zajmie to ok. 5-10 min). Gdy masa zacznie gęstnieć zestawiamy ją z ognia i zostawiamy do całkowitego wystudzenia. 
Jeżeli chcemy aby krem wyciskał się ładnie z rękawa cukierniczego i trzymał kształt - musi być bardzo mocno schłodzony.

Montaż
Przestudzone babeczki lekko nakrajamy nożem "na krzyż" i nasączamy polewając od góry syropem cytrynowym.
Na wierzch każdej babeczki nakładamy zimny lemon curd (np. za pomocą rękawa cukierniczego)
Dekorujemy liskiem świeżej bazylii.

Resztą syropu polewamy talerzyk na którym podajemy babeczki.

Smacznego! :)