czwartek, 30 maja 2013

Koktajl jagodowy z otrębami, czyli jak niewiele potrzeba do szczęścia :)


Czasami do szczęścia wystarcza bardzo niewiele - nas np. w upalny dzień bardzo uszczęśliwia zimny zdrowy jagodowy koktajl.
Wersja "dla niej" zawiera mniej cukru, natomiast "dla niego" ma go zdecydowanie więcej i często wcale nie tego brązowego :P
Odnośnie otrębów -  postanowiłam dodawać je do koktajli już zawsze. Wg, mnie smakują świetnie, a mężczyźni nie czują podstępu i nie wyczuwają zdrowego dodatku przemyconego do jedzenia :P Otręby są zdrowe: zawierają dużo błonnika, witamin mikro i makroelementów, przyczyniają się do sprawniejszego funkcjonowania układu pokarmowego. Nie wolno jednak dodawać ich do pokarmów bez ograniczeń ponieważ zbyt duża dawka jest szkodliwa. 2-3 łyżki otrębów zdecydowanie wystarczą, pomogą i na pewno nie zaszkodzą.
Jagód używajcie po ich wcześniejszym zamrożeniu - koktajl będzie zimny i nie będzie potrzeby chłodzenia go lodem a w efekcie niepotrzebnego rozwadniania.



Składniki:
1 szklanka jagód
1 szklanka  jogurtu naturalnego
0,5 - 1 szklanka mleka (ja dodaje 1)
3 łyżki otrębów
brązowy cukier

Wszystkie składniki wrzucamy do kielicha miksera i miksujemy :) Ot i cała historyja! :P




niedziela, 26 maja 2013

Faszerowane cukinie - odsłona druga. Cukinie faszerowane mięsem mielonym, kaszą gryczaną i papryką konserwową.


Tak bardzo uwielbiam faszerowaną cukinię, że postanowiłam przedstawić na blogu jeszcze jeden przepis na to pyszne danie. Pierwszy farsz składał się głównie z mięsa indyczego, pieczarek i pomidorków (przepis na faszerowane cukinie nr 1 tu klik), natomiast w tej odsłonie na pierwszym smakowym planie w naszym wypełnieniu znajdują się kasza gryczana, mięso mielone i konserwowa papryka. Farsz jest tak pyszny, że razem z moją mamą wyjadałyśmy go prosto z patelni. ;)

Odnośnie sposobu podania cukinii - ostatnio cukinie przekroiłam wzdłuż i jest to rozwiązanie prostsze i szybsze, świetnie się sprawdza jeżeli cukinie traktujemy jako główne danie i mamy zamiar "wciągnąć" dużą porcję :) Dzisiaj proponuje bardziej "przystawkowy" sposób podania cukinii. Wymaga to od nas odrobinę więcej pracy, jednak tak przygotowane warzywo wygląda bardziej elegancko i efektownie, można je podać w mniejszej ilości i podjadać, podjadać, podjadać... :P Smakuje genialnie zarówno na ciepło jak i na zimno.
W mojej ocenie jest to idealna przystawka :)



Składniki:
3-4 cukinie (w zależności od wielkości, mnie z podanej wyżej ilości spokojnie wystarczyło farszu na 3 średniej wielkości cukinie)
300 g. mielonego mięsa
1 woreczek ugotowanej kaszy gryczanej
1 papryka konserwowa
2-3 ząbki czosnku (wg. uznania :)
sól
pieprz
majeranek
olej rafinowany/oliwa
mozzarella
Ponadto żeby cukinia nie była mdła ja delikatnie nacieram ją przyprawą do potraw.

Najpierw przygotowujemy cukinię.
Cukinie dokładnie umyć. Pokroić w plastry o grubości ok 1,5 - 2 cm.  Wyciąć w każdym krążku środek, pozostawiając ok 0,5 cm warzywa z każdej strony. Można też przekroić cukinie na dwie części, wydrążyć środek i dopiero wtedy podzielić ją na krążki - tak jest szybciej, ale nie zawsze mamy w domu wydrążacz czy tak długą malutką łyżeczkę. Cukinię delikatnie nacieramy przyprawą do potraw.
Tak przygotowane warzywo wyłożyć na blaszkę/naczynie żaroodporne posmarowane delikatnie masłem lub margaryną ewentualnie wyłożone papierem do pieczenia i zapiec w piekarniku rozgrzanym do 200°C przez ok 10 min.
Następnie przygotowujemy farsz.
Na rozgrzanej patelni należy zeszklić pokrojoną w kostkę cebulkę. Mięso mielone doprawić solą, pieprzem i majerankiem, dodać je na patelnie razem z drobno pokrojonym czosnkiem. Połowę wcześniej wydrążonego miąższu z cukinii oraz paprykę konserwową pokroić w kostkę i dodać do farszu. Na końcu dodać wcześniej ugotowaną kaszę gryczaną. Doprawić cały farsz (ja daję sporo majeranku). Dokładnie wymieszać i podsmażyć przez ok 3-4 min.
Tak przygotowanym farszem wypełnić podpieczone wcześniej cukinie. Na każdą położyć plasterek mozzarelli.
Piec w rozgrzanym do 200°C piekarniku przez ok 15. min.

Smacznego! :*







Tego wieczora ktoś jeszcze miał ochotę na moje cukinie :)



piątek, 24 maja 2013

Owocowy krem do cupcakes z serka mascarpone i dżemu


Sekretem prostego i efektywnego dekorowania babeczek jest dobra końcówka do wyciskania kremu i ... uwaga tu zaskoczenie - oczywiście dobry krem.  :)
Prosty przepis na krem z serka mascarpone i galaretki już raz pojawił się na blogu - kolorowy krem do cupcakes z serka mascarpone- klik!
Tym razem żeby uzyskać pyszny owocowy smak kremu, galaretkę zastąpiłam dżemem truskawkowym.
Krem jest równie łatwy w przygotowaniu jak poprzedni. Przygotowując go trzeba jedynie pamiętać żeby wcześniej zblendować dżem, którego użyjemy do kremu, ponieważ większe kawałki owoców mogą zatkać tylkę podczas dekorowania babeczek.


Składniki:
250 g. serka mascarpone
1 łyżka cukru pudru
1 łyżka miękkiego masła
2 łyżki dżemu (tu - truskawkowego)

Mascarpone ubijamy z cukrem pudrem i masłem. Kiedy składniki się połączą dodajemy dżem.
Dekorujemy babeczki ;)
Smacznego !:)

Ważne jest żeby stosunkowo krótko miksować składniki, żeby nie "przekręcić" :) kremu - serek mascarpone bywa kapryśny, a my nie chcemy żeby nam się zważył.
Jeżeli kolor kremu będzie nie dość intensywny, można dodać do niego odrobinę barwnika spożywczego.

Co do dobrej końcówki do dekoracji - wg. mnie najlepsza jest 1M marki Wilton. <3 Tą właśnie końcówką nakładałam krem na babeczkach ze zdjęć z niniejszego posta.








wtorek, 21 maja 2013

Pełnoziarniste panini z masłem czosnkowo-koperkowym - urocze wspomnienie włoskich poranków...



Gdybym któregoś pięknego dnia mogła wybrać dowolne miejsce na ziemi, w którym mogłabym spędzić całe życie, tym miejscem niewątpliwie byłaby Wenecja. To najpiękniejsze miejsce na świecie. Jestem o tym przekonana i czuję to całym sercem, chociaż całego świata, ha, nawet jednej tysięcznej świata nie widziałam nawet oczami wyobraźni. To miasto żyje muzyką, światłem i kolorem. Spacerując jego mostami całą piersią wdycha się jego urok, jego tajemniczość, jego niewymuszony artyzm wąskich domów, balkonów i wodnych kanałów. Zakochałam się w tym miejscu bezgranicznie. Mam nadzieję, że jeszcze będę mogła usiąść w którejś zacienionej weneckiej kawiarence i popijając pyszne włoskie cappuccino, zjem na śniadanie pyszne panini... :)




Panini to po włosku "mały kawałek chleba". Popularnie panini (l.poj. panino) nazywamy kanapki zrobione z pionowo krojonego chleba lub małe bułeczki. W tej drugiej formie panini są idealnym dodatkiem do sałatek, czy zup. Najlepiej smakują na ciepło, wprost z piekarnika, podawane z masłem czosnkowym.

Wykonanie włoskich panini zawiera naprawdę niewiele czasu, a efekt jest świetny. Pomijając niesamowity zapach pieczywa, który roznosi się po całym domu, smak własnoręcznie zrobionych bułeczek jest bezcenny :)

Dodam jeszcze, że są wbrew pozorom bardzo proste w wykonaniu! :) Inaczej bym się za nie nie zabierała :P


Składniki:
4 szklanki mąki (ja użyłam pszennej pełnoziarnistej do wypieku chleba)
100 g. świeżych drożdży
1 szklanka ciepłego mleka
1 szklanka 18 % śmietany
2 łyżeczki cukru
1 płaska łyżeczka soli
2,5 łyżki oliwy z oliwek

Najpierw przygotowujemy zaczyn drożdżowy - podgrzewamy mleko i do ciepłego mleka dodajemy cukier i drożdże. Dokładnie mieszamy. Odstawiamy na chwilę (drożdże zaczną pracować - zaczyn powinien się pienić).
W misce łączymy mąkę, sól, śmietanę, oliwę i przygotowany wcześniej zaczyn. Dokładnie mieszamy. Naczynie przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na ok. 45 minut.
Kiedy ciasto już nam pięknie wyrośnie, wyrabiamy je dokładnie przez kilka minut. Prawdopodobnie będzie się mocno kleić więc ze spokojem możemy dodać do niego jeszcze sporą ilość mąki.

Z wyrobionego ciasta formujemy małe bułeczki (mniej więcej wielkości orzecha włoskiego). Układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w temperaturze 180°C przez ok 10-12 min.

Podajemy na gorąco z masełkiem czosnkowym.








Przepis na masełko czosnkowo-koperkowe:
1 kostka masła
2 ząbki czosnki
2 łyżeczki koperku
0,5 łyżeczki soli

Masło powinno być w temperaturze pokojowej. W miseczce wszystkie składniki: masło, posiekany czosnek, koperek i sól dokładnie łączymy ze sobą (ja używam widelca :) i voila! :)

Smacznego! :*






sobota, 18 maja 2013

Babeczki ze snickersami i masłem orzechowym. Najlepsze!


Ze wszystkich cupcaków jakie do tej pory jadłam, te są najlepsze! Przepyszne - babeczki są intensywnie "snickersowe", masło orzechowe nadaje im słodki charakterystyczn smak, zatopione w cieście kawałki batoników genialnie się roztapiają, delikatna bita śmietana, karmelowa polewa... <3 A jak pachną!
Z czystym sercem i rekomendacją nie tylko moją, ale i mojego mężczyzny gorąco i pysznie polecamy!

Składniki na ciasto:
250 g. mąki pszennej
5 łyżek cukru (najlepiej drobnego do wypieków)
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
6 łyżek masła orzechowego
60 g. roztopionego masła
175 ml. mleka
1 jajko
szczypta soli
3 batoniki typu snickers

W misce wymieszaj razem mąkę, cukier, proszek do pieczenia i szczyptę soli. Dodaj masło orzechowe i mieszaj do uzyskania masy przypominającej kruszonkę.
W osobnym naczyniu do mleka wlej roztopione masło i roztrzepane jajko. Wymieszaj. Następnie połącz ze sobą zawartości obu naczyń. Batoniki pokrój w drobne kwadraciki i dodaj do ciasta.
Formę/foremki do babeczek wyłóż papilotkami i wypełnij ciastem mniej więcej do 2/3 wysokości.
Piecz w nagrzanym do 200°C piekarniku przez 20-25 minut.



Składniki na wierzch:
250 ml. śmietanki kremówki
2 łyżki cukru pudru
2 batoniki typu snickers
polewa karmelowa/toffi

Śmietanę kremówkę ubić na sztywno. Pod koniec ubijania dodać cukier puder. Nie ubijać zbyt długo, żeby nie przebić śmietany.
Za pomocą rękawa cukierniczego udekorować babeczki bitą śmietaną. Posypać pokrojonymi batonikami. Oblać polewą karmelową.
Szybciutko zjeść, zanim rodzina pochłonie wszystkie! ;)
Smacznego!









wtorek, 14 maja 2013

Ciasteczka rybne - czyli pyszne kotleciki z dorsza i łososia


Dzisiaj króciutko, ale konkretnie - rybny przysmak córki wędkarza :) Zgodnie z książką kucharską, w której wyszukałam ten przepis, specjał ten nazywa się "ciasteczkami" rybnymi. Jednak jak by nie spojrzeć, są to kotleciki. Przepyszne wg. mnie kotleciki ;)


Składniki:
400 g. świeżej ryby (zgodnie z przepisem łososia, natomiast ja proponuje zmieszać dwa, a nawet trzy rodzaje mięs)
1 1/2 szklanki tłuczonych ziemniaków
2 cebule dymki
2 łyżki drobno posiekanego koperku
1 jajko
2 łyżki mąki
sól
pieprz
oliwa do smażenia


Rybę posiekaj w blenderze. Zmieszaj w dużej misce z tłuczonymi ziemniakami, koperkiem i roztrzepanym jajkiem. Dopraw dobrze solą i pieprzem. Uformuj z masy ciasteczka (kotleciki :P) tej samej wielkości. Lekko oprósz je mąką i włóż na ok. 1 godzinę do lodówki.

Na średnim ogniu na patelni rozgrzej oliwę. Smaż ciasteczka na złocistobrązowy kolor 3-4 min. z każdej strony. Odsącz z nadmiaru tłuszczu na ręczniki papierowym.

Jeżeli chcesz, by przystawka była mniej tłusta, upiecz ja na złocistobrązowo w bardzo gorącym piekarniku przez ok. 20 min.
Podawać kotleciki na gorąco prosto z patelni lub piekarnika.

Smacznego!



środa, 8 maja 2013

Tarta jabłkowa/jabłecznik all inclusive, czyli tarta na kruchym spodzie z marcepanem i prażonymi jabłkami


Mam w domu mężczyznę, który uwielbia wszelkiej maści jabłkowe słodkości. Mimo iż ciężko jest zaspokoić jego wymagający gust jabłkowego konesera, ta tarta poradziła sobie znakomicie. Zjedzona została zaskakująco szybko i chyba niedługo upiekę ją znowu, bo złożono kolejne zamówienie. :)
 Przepis na tę tartę powstał z połączenia różnych znalezionych w sieci i muszę przyznać, że efekt końcowy jest świetny. Ciasto jest przepyszne, prościutkie w wykonaniu i zupełnie nie czasochłonne, czyli to co lubimy najbardziej - szybko, łatwo, przyjemnie, a co najważniejsze - smacznie! :)


Składniki na kruchy spód:
130 g. masła
35 ml. mleka
175 g. mąki pszennej
1 żółtko
1/2 łyżki cukru pudru
1/2 łyżeczki soli

Wszystkie składniki na kruche ciasto zagnieść. Ciasto owinąć w folię i schłodzić w lodówce przez minimum 2 godziny.
Dużą formę na tartę (albo jak ja tradycyjnie 4 małe) wysmarować masłem i oprószyć bułką tartą. Zostawić garstkę ciasta do dekoracji. Wylepić formę schłodzoną resztą ciasta i ponakłuwać widelcem.  Przykryć papierem do pieczenia i obciążyć fasolą/grochem/ryżem. Piec z obciążeniem w nagrzanym do 200°C piekarniku przez 15 min. Następnie usunąć obciążenie i papier i piec jeszcze przez ok. 10 min. do zrumienienia spodu.


Składniki na "nadzienie" :)
400 g. prażonych jabłek ze słoiczka
1/2 szklanki mielonych migdałów
1/2 szklanki cukru pudru
lub ok 100 g. masy marcepanowej
1 łyżeczka cynamonu

Jeżeli macie w domu masę marcepanową wystarczy wylepić nią podpieczony spód tarty, jeśli nie trzeba zrobić ją samemu. Mielone migdały należy zagnieść z cukrem pudrem i odrobiną wody i tak powstałą masą marcepanową wyłożyć spód tarty. Następnie pokryć ją prażonymi jabłkami. Z reszty ciasta formujemy paski, którymi ozdabiamy tartę. Posypujemy cynamonem. 

Zapiekamy w piekarniku (200°C) jeszcze przez 5-10 min. i gotowe! :)




Smacznego! :)